Studencka Marka

odpowiedz na wszystkie pytania



W ciągu ostatnich 30 dni zagłosowano (przeliczam) razy w naszych ankietach
Serwis Studencki Informator regionalny - Radom
2011-02-27

Artur Winiarski, Malarstwo

Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej „Elektrownia” zaprasza na wystawę Artura Winiarskiego, znakomitego artysty malarza, który zaprezentuje w Radomiu dwa cykle tematyczne swoich obrazów – wynik fascynacji pejzażem postsowieckiej Białorusi oraz samolotami, które artysta od kilku lat maluje w różnych sytuacjach i ujęciach. Wystawa będzie czynna do 27 lutego.

Motyw płotów pozwolił Arturowi Winiarskiemu stworzyć cykl obrazów, które niezwykle celnie dokumentują specyficzny klimat postradzieckiej Białorusi. Rytmiczne szeregi pionów tworzące ściany wypełniające niemal całą powierzchnię obrazów są tłem, na którym eksponują się pojedyncze formy-znaki: trolejbus, motocyklista, czarna wołga czy samotny, brudny słup. Pas ziemi jest zazwyczaj błotem, tylko wąski pas nieba daje nadzieję jakiejś przestrzeni. To malarska dokumentacja ponurej rzeczywistości stworzona jednak wyrafinowanymi środkami. Artystę musiało zafascynować bogactwo faktur pomalowanych desek, wielka różnorodność różnych stadiów zniszczenia – szary świat o nieskończonej liczbie odcieni. Artur Winiarski akurat materią farby potrafi operować z łatwością. Jest w tym zakresie spadkobiercą tradycji swojej macierzystej pracowni profesora Ziemskiego, ale nie tylko: przywołać można malarstwo Stefana Gierowskiego, wczesnego Tarasina, Sienickiego. Materię dyscyplinuje obserwacja, dotykanie świata, który za kształtami ubogich przedmiotów skrywa traumatyczną historię losów ludzi radzieckich i narodów sąsiednich. Uważam, że Artur Winiarski dotknął w swoich obrazach tak nieobojętnej nam historii w sposób bardzo celny. Powstało malarstwo poruszające również w wymiarze etycznym. O ile Holocaust doczekał się bardzo wielu interpretacji artystycznych, nierzadko wysokiej próby, jak choćby prace Mirosława Bałki, to żniwo wschodniego totalitaryzmu wydaje się w sztuce pomijane. Oczywiście cykl z płotami nie odnosi się do historii wprost, jest jak najdalszy od patetycznej symboliki: przemawia wnikliwością obserwacji, wyrafinowaniem plastycznym i oszczędną metaforą. Jednym z ważniejszych motywów w tym cyklu jest sylwetka radzieckiego odrzutowca Tupolew. Jego smukły kształt, wynikający z podporządkowania całej rzeczywistości sowieckiej celom militarnym przenosi nas do innego wątku twórczości Artura Winiarskiego – samolotów. Spoczywające na płycie lotniska, podglądane zza parkanów, startujące i wzbijające się w powietrze, stają się znakiem. Charakterystyczny kształt na niebie, wpleciony w rozmaite zdarzenia atmosferyczne, jest znów dla artysty okazją do wariacji na temat koloru i materii. Ale i w tym cyklu nie chodzi o walory pikturalne, lecz o wynikające z nich emocje. Malowane przez niego przestworza swoją chropowatością i gęstością przypominają o lęku nieodłącznie towarzyszącym lataniu. Właśnie ta dominująca materialność nieba atakująca samotne sylwetki Tupolewów każe pamiętać, że przestworza ze swoim fascynującym zmiennością pięknem to świat obcy człowiekowi. Jakże to inna refleksja niż ta, którą wywołują obrazy Denejki, gdzie niebo jest zawsze przyjazne radzieckim awiatorom, a młodzi chłopcy z zadartymi głowami marzą o zostaniu lotnikiem. Uważam, że oba omówione cykle obrazów Artura Winiarskiego w głęboki i poważny sposób podejmują wątek, który trudno jest nazwać jednym słowem. Dotyczy to skomplikowanych relacji z rzeczywistością, której do niedawna sami byliśmy częścią. Nie chodzi tu o postsowieckość w wymiarze politycznym, ale o subtelny splot lęku, współczucia, fascynacji, a nawet tęsknoty, bo choć dobrze, że ten czas przeminął, to był dla wielu czasem dzieciństwa i młodości. Powstały dobre obrazy. Artur Winiarski znalazł właściwy język malarski dla wyrażenia ważnych dla niego emocji, wypełniając jednocześnie jedną z powinności artysty – dążenie do prawdy. (Prof. Jarosław Modzelewski, Wstęp do katalogu)

Artur Winiarski urodził się w 1960 roku. W 1979 roku ukończył studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim. W latach 1989 - 1994 studiował na Wydziale Malarstwa Akademii Sztuk Pięknych w Warszawie. Uzyskał dyplom z malarstwa z wyróżnieniem w pracowni prof. Rajmunda Ziemskiego oraz z tkaniny artystycznej w pracowni prof. Stanisława Andrzejewskiego. Od 1994 roku pracuje na Wydziale Malarstwa ASP w Warszawie obecnie kierując Katedrą Malarstwa i Rysunku. Jest trzykrotnym laureatem Stypendium Ministerstwa Kultury i Sztuki. Otrzymał wyróżnienie w konkursie na projekt tkaniny firmy Tisca we Francji. Jego prace znajdują się w zbiorach w Polsce, Austrii, Danii, Włoszech i Wielkiej Brytanii.

Mazowieckie Centrum Sztuki Współczesnej
„Elektrownia” w Radomiu
ul. Kopernika 1
26-600 Radom




data ostatniej modyfikacji: 2011-01-27 18:23:07
Komentarze
Ostatnie:
10.02.2011 17:43
Dodał(a): ~Anansie
Cóż...wyjątkowy nudziarz,nuda lele się z tych tzw.płócien,wszelkie formy i odmiany NUDY.Nie mam pojęcia kto promuje takich artystów.Niby uczony (gdzie i cego on nie studiował...),a gamoń.Banda tw.znawców stuki lansuje ową twórczość - dlaczego,dla kogo, po co ?
 
Polityka Prywatności